Warning: include_once(//igrzyskaletnie/2019/head.php): failed to open stream: No such file or directory in /2019/dzien_03.php on line 4

Warning: include_once(): Failed opening '//igrzyskaletnie/2019/head.php' for inclusion (include_path='.:/:/usr/local/php56/lib/pear') in /2019/dzien_03.php on line 4

Warning: include_once(//igrzyskaletnie/2019/menu.php): failed to open stream: No such file or directory in /2019/dzien_03.php on line 9

Warning: include_once(): Failed opening '//igrzyskaletnie/2019/menu.php' for inclusion (include_path='.:/:/usr/local/php56/lib/pear') in /2019/dzien_03.php on line 9

Warning: include_once(//igrzyskaletnie/2019/header.php): failed to open stream: No such file or directory in /2019/dzien_03.php on line 15

Warning: include_once(): Failed opening '//igrzyskaletnie/2019/header.php' for inclusion (include_path='.:/:/usr/local/php56/lib/pear') in /2019/dzien_03.php on line 15

TRZECI DZIEŃ IGRZYSK



IRENA SZEWIŃSKA - WYSTAWA

Zdążających na zawody mieszkańców Hotelu Mercury w holu głównym wita wystawa poświęcona najwybitniejszej polskiej sportsmence Irenie Szewińskiej. Kibicowała i wspierała sport polonijny, Igrzyska organizowane przez Wspólnotę Polską. Zawsze uśmiechnięta, służąca mądrą radą i pielęgnującą piękną zasadę, że w sporcie liczy się nie wynik (chociaż sama osiągnęła wszystko co było możliwe), ale uczestnictwo.

Wystawa to przyczynek do zadumy ale też dopingu - być w sporcie - i nie tylko - jak Pani Irena, to duże wyzwanie.

SZEWIŃSKA (KIRSZENSTEIN) IRENA (1946-2018)

magister ekonomii, najlepsza lekkoatletka w dziejach polskiego sportu, 7-krotna medalistka olimpijska (1964, 1968, 1972, 1976), rekordzistka Polski, Europy i świata (100, 200, 400, w skoku w dal, sztafetach), najlepsza sportsmenka świata (1974), działaczka polskiego i międzynarodowego ruchu sportowego, członek MKOl.

Urodzona 24 maja 1946 w Leningradzie (obecnie St. Petersburg), absolwentka warszawskich szkół: podstawowej nr 19 przy ul. Zakroczymskiej, Liceum im. Jarosława Dąbrowskiego i Wydziału Nauk Społecznych UW, gdzie otrzymała tytuł magistra ekonomii (1970, specjalizacja ekonomia transportu). Lekkoatletka (176 cm, 60 kg) stołecznej Polonii (1961-1980), podopieczna Janusza Szewińskiego i Gerarda Macha, specjalizująca się w biegach sprinterskich (100, 200, 400), ale skacząca również w dal; startowała także w biegach przez płotki i w 5-boju.

Talent długonogiej i bardzo szczupłej 15-letniej dziewczyny odkryła w liceum na Świętokrzyskiej nauczycielka wf Liliana Bucholc. Podczas pierwszych sprawdzianów w parku Agrykola (tam swoje wielkie sportowe kariery rozpoczynali też mistrzowie olimpijscy: Halina Konopacka i Janusz Kusociński) debiutantka przebiegła 60 m. w 8.3 sekundy i skoczyła wzwyż 138 cm. "Porwana" zaraz potem do klubu Polonia przez znakomitego oszczepnika Jana Kopytę (ciężka kontuzja i wczesna praca szkoleniowa z młodzieżą), występowała często podczas organizowanych przez "Express Wieczorny" Czwartków Lekkoatletycznych.



Z tego okresu pochodzi zapis pierwszego rekordu Polski młodziczek w skoku wzwyż 156,5 cm. Już wtedy mówiono (radio) i pisano (prasa) o "narodzinach wielkiego talentu". Dał on o sobie znać na szerszej arenie podczas nieoficjalnych jeszcze mistrzostwach Europy juniorów, które odbyły się w Warszawie (1964), gdzie wygrała bieg na 200 m (poprawiła należący do Walasiewiczówny rekord Polski - 23.5) i zdobyła złoty medal w sztafecie 4 x 100 m (wraz z J. Dudek, I. Woldańską i E. Bednarek). Sprinterski bieg na 100 m wygrała na tych samych zawodach E. Kłobukowska i od tamtej pory prasa zaczęła pisać o tandemie K-K, dwóch osiemnastolatek, które wyjechały na swoje pierwsze igrzyska olimpijskie do Tokio (1964), gdzie stały się rewelacją na skalę światową. Na fali niebywałego entuzjazmu do pracy treningowej i młodzieńczej spontaniczności oraz chęci zwyciężania, trzy zdobyte tam medale były wspaniałym wstępem do wielkiej kariery sportowej, która nie była jeszcze udziałem żadnej zawodniczki na świecie.

50-krotna reprezentantka Polski w meczach międzypaństwowych 1963-1980 (148 startów, 67 zwycięstw indywidualnych), 12-krotna rekordzistka świata (100, 200, 400, 440 y , 4 x 100 (44.2, 43.6), 5-krotna rekordzistka Europy (100 y, 200 y, 100 i 200 m oraz 4 x 100 m), 54-krotna rekordzistka Polski (100, 200, 400 m, w dal, 5-bój, sztafety 4 x 100 m) i 23-krotna mistrzyni kraju: 100 m (1966-1968, 1972-1974, 1979), 200 m (1966, 1968, 1971-1975, 1979), 400 m (1978), w dal (1965, 1967, 1971, 1972), 4 x 100 m (1965, 1974, 1975). Rekordy życiowe: 100 m - 10.9 (29 czerwca 1974 Warszawa) i 11.13 (3 września 1974 Rzym), 200 m - 22.0 (13 czerwca 1974 Poczdam) i 22.21 (ten sam bieg mierzony elektronicznie, który był rekordem świata), 400 m - 49.9 (22 czerwca 1974 Warszawa), 49.28 (29 lipca 1976 Montreal), 80 m pł - 10.8 (24 lipca 1965 Spała), 100 m pł - 14.0 (17 maja 1969 Rzym), 400 m pł - 56.62 (24 września 1977 Hannover), w dal - 6.67 (27 sierpnia 1968 Warszawa), wzwyż - 1.68 (11 wześnia 1966 Bari), 5-bój - 4705 (6 czerwca 1965 Warszawa).

4-krotna uczestniczka mistrzostw Europy, podczas których zdobyła 10 medali: w Budapeszcie (1966) srebrny w biegu na 100 m (11.5), złoty na 200 m (23.1), złoty w skoku w dal (6.55) i złoty w sztafecie 4 x 100 m (44.4) wraz z E. Bednarek, D. Straszyńską i E. Kłobukowską, w Helsinkach (1971) brązowy medal w biegu na 200 m (23.3), w Rzymie (1974) złoty w biegu na 100 m (11.13), złoty na 200 m (22.51) i brązowy w sztafecie 4 x 100 m (43.48) wraz z E. Długołęcką, D. Jędrejek i B. Bakulin oraz w Pradze (1978) medal brązowy w biegu na 400 m (50.40) i również brązowy w sztafecie 4 x 400 m (3.26.76) wraz z M. Gajewską, K. Kacperczyk i G. Błaszak.

Medalowe miejsca w zawodach halowych. Podczas Europejskich Igrzysk Halowych w Belgradzie (1969) zdobyła złoty medal w biegu na 50 m (6.4) i srebrny w sztafecie 1+2+3+4 okrążenia. Z 6-krotnego uczestnictwa w HME (1971, 1972, 1973, 1974, 1975, 1977) przywiozła trzy medale: z Sofii (1971) srebrny za skok w dal (6.56), z Goeteborga (1974) brązowy za bieg na 60 m (7.20) i taki sam medal na tym samym dystansie (7.26) z Katowic (1975). 2-krotna uczestniczka Pucharu Świata (1977, 1979). Podczas tych zawodów m. in. wygrała w Düsseldorfie (1977) biegi na 200 i 400 m. Dużo bogatsze są wyniki 5-krotnego uczestnictwa w finałach Pucharu Europy (1965, 1967, 1975, 1977, 1979). M.in. w Kassel (1965) była 2 w skoku w dal (6.34) i wygrała sztafetę 4 x 100 m (wraz z M. Sałacińską, E. Kolejwą i E. Kłobukowską), w Kijowie (1967) wygrała biegi na 100 i 200 m, w Nicei (1975) triumfowała na 400 m (50.50), a w Helsinkach (1977) była najlepsza na 200 m (22.71).

Dodać warto, że podczas Uniwersiady w Budapeszcie (1965) zdobyła złote medale w biegach na 100 i 200 m oraz srebrny w sztafecie 4 x 100 m wraz z D. Straszyńską, M. Sałacińską i I. Woldańską. Sportowa kariera najlepszej lekkoatletki Polski przerwana była macierzyństwem (1970) i niepewnością powrotu do światowej elity szybkobiegaczek. Jej praca i talent, a także wszechobecny optymizm jeszcze raz zwyciężyły. Znów zadziwiła wszystkich. 13 czerwca 1974 w Poczdamie odebrała swojej największej rywalce Renate Meissner-Stecher rekord świata na 200 m (22.21). Znany działacz światowej lekkoatletyki Holender A. Paulen zauważył wtedy: "Bieg Ireny Szewińskiej jest lotem. To co robi jest piękne, a jednocześnie przerażające dla rywalek. Biegną z nią, lecz wiedzą , że zostaną pokonane". W głosowaniu międzynarodowych agencji prasowych została uznana najlepszą sportsmenką świata roku 1974.

Zaraz potem (1975) nagrodę Francuskiej Akademii Sportu wręczył jej osobiście w Paryżu prezydent Francji - Valery Giscard d' Estaing, a w plebiscycie "Polityki" i "Przeglądu Sportowego" oraz "Tempa" została uznana (1998) za postać numer jeden w polskim sporcie XX wieku. Zasłużona Mistrzyni Sportu, odznaczona m. in. 10-krotnie złotym Medalem za Wybitne Osiągnięcia Sportowe oraz Złotym Krzyżem Zasługi (1964), Krzyżem Oficerskim OOP (1968), Komadorskim (1972), Orderem Sztandar Pracy II kl. (1976), Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą (1999), Brązowym Medalem Orderu Olimpijskiego (1982) i Medalem "Kalos Kagathos" (1994). Najlepsza sportsmenka Polski w plebiscycie czytelników "PS" (1965, 1966, 1974, 1976), 7-krotna zdobywczyni "Złotych Kolców" (1971-1977). Działaczka polskiego i międzynarodowego ruchu sportowego.

Członek: PZLA (zarządu od 1980, prezes od 1997), Komitetu Kobiecego Międzynarodowej Federacji Lekkoatletycznej IAAF (od 1984), Rady Europejskiego Stowarzyszenia Lekkiej Atletyki (od 1995), Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego od 1998 (Komisja Koordynacyjna "Ateny 2004" i Komisja Sport dla Wszystkich), wiceprezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego (od 1988), Towarzystwa Olimpijczyków Polskich (od 1993), prezes Polskiego Stowarzyszenia Sportu Kobiet (od 1994), wiceprezydent Światowego Stowarzyszenia Olimpijczyków (od 1995), prezydent Fundacji Ireny Szewińskiej "Vita Activa" (od 1998).

Zmarła 29 czerwca 2018 roku w Warszawie, po długiej chorobie, z którą walczyła od wielu lat.



ZASŁYSZANE NA ARENACH POLONIJNYCH IGRZYSK

Pani Alicja Kotulska na igrzyska w Gdyni przyjechała z Hiszpanii. Pytamy więc ją o pierwsze wrażenia z tej wizyty w kraju.

- Musimy tu być, bo przecież tutaj są nasze korzenie. Musimy uświadamiać to młodszym pokoleniom Polaków, w tym osobom, które urodziły się już za granicą. Niech poznają nasz piękny kraj, niech szlifują polski język i nawiązują kontakty z przybyszami z innych państw. Łączy nas Polska, łączy nas sport i wspólne przeżywanie sportowych emocji.

- Które to Pani igrzyska?

- Trzecie. Tym razem zdecydowałam się startować w lekkoatletyce, pływaniu i ringo – bardzo polskim i prostym sporcie. Przyznam się, że nigdy wcześniej nie byłam jeszcze w Gdyni, a teraz – dzięki i tym igrzyskom, i wcześniejszemu sejmikowi olimpijskiemu (oraz startowi w żeglarskich mistrzostwach Polonii w Pucku) mogłam choć trochę poznać te miasta, Pomorze i Kaszuby. Wrażenia – wspaniałe!

- Zauważyłem, że zarówno Pani jak i wielu innych uczestników gdyńskiej imprezy nawiązało tu bardzo sympatyczne znajomości z rodakami z innych państw.

- Tak, zdecydowanie tak. Na przykład poznałam fajne osoby z Norwegii, wymieniliśmy się „namiarami” z myślą o przyszłych kontaktach, ale przecież… na sportowych arenach ostro rywalizujemy i tak będziemy czynić aż do ostatniego dnia tej imprezy.

- Z tego co mi wiadomo – Pani urodziła się w Tarnobrzegu. A od ilu lat mieszka Pani w Hiszpanii?

- To już 30 lat. Moje dziecko, podobnie jak wiele innych osób z naszej ekipy, urodziło się już za granicą, ale wszyscy oni bardzo łakną Polski i wiedzy o kraju swoich przodków. Muszę o czymś jeszcze Panu powiedzieć. Otóż w Hiszpanii staramy się mówić w tamtejszym języku, ale miejscowi wytykają nam trochę niewłaściwy akcent. Z kolei kiedy przyjeżdżamy do Polski – to tu niektórzy zwracają nam uwagę, że… jakoś dziwnie mówimy po polsku. Cóż, jako nauczycielka z zawodu będę chyba musiała zwrócić na to baczniejszą uwagę. A zresztą – do końca miesiąca będę jeszcze w kraju, więc ten fakt także powinien mi pomóc…

Rozmawiał red. Henryk Urbaś


ZAWODY SPORTOWE - BRYDŻ

Początek trzeciego dnia zawodów sportowych rozpoczniemy niezwykle spokojnie - partią brydża.

Brydż wywodzi się od wcześniejszej gry zwanej wistem, która pojawiła się w Anglii w XVI wieku. Gra szybko się rozpowszechniała i zaczęły powstawać nowe odmiany. Prawdziwy rozkwit wista nastąpił w XIX wieku. W 1857 roku odbył się pierwszy turniej międzynarodowy. Popularność gry zaczęła jednak znacznie szybciej rosnąć w Stanach Zjednoczonych, niż na Starym Kontynencie. W 1881 roku została założona Amerykańska Liga Wista. W tym samym czasie powstała, najprawdopodobniej w Rosji (choć niektóre teorie utożsamiają miejsce powstania brydża z Turcją i Egiptem) odmiana wista, nazwana później brydżem.



Brydż to logiczna gra karciana, w której bierze udział czterech graczy tworzących dwie rywalizujące ze sobą pary. Gracze stanowiący parę siedzą naprzeciw siebie. Każda para stara się uzyskać lepszy wynik punktowy od wyniku przeciwników. Gracze, podczas licytacji, mogą zadeklarować wzięcie określonej liczby lew. Najwyższa deklaracja staje się kontraktem ostatecznym, z którego trzeba się wywiązać podczas rozgrywki tzn. wziąć zadeklarowaną ilość lew. Punkty zdobywa para, która deklarowała kontrakt i go zrealizowała albo para przeciwna, jeśli kontrakt nie został zrealizowany. Ponadto, w szczególnych przypadkach, przyznawane są dodatkowe premie punktowe. Do gry używana jest standardowa talia 52 kart.




ZAWODY SPORTOWE - KOSZYKÓWKA

Czas na bardziej dynamiczne rozgrywki. Koszykówka powstała około grudnia 1891 roku w Springfield w stanie Massachusetts, gdy protestancki pastor i amerykański nauczyciel wychowania fizycznego (pochodzenia kanadyjskiego) w YMCA James Naismith opracował nową grę zespołową.

W 1891 roku Rada Pedagogiczna w Springfield YMCA Sport College rozpisała konkurs na dyscyplinę sportu potrzebną do zachowania kondycji dzieci i młodzieży w czasie semestru zimowego. Naismith chciał stworzyć grę, która minimalizowałaby kontakt fizyczny, ale zawierała dużo skakania, biegania oraz koordynacji wzrokowo-ruchowej związanej z posiadaniem piłki w dłoniach. Gra polegała na rzucaniu piłki do wiklinowych koszy zawieszonych na balkonach sali gimnastycznej. Takie były początki.



Ze względu na pochodzenie twórcy koszykówki, pierwszym krajem poza USA, w którym grano w koszykówkę, była Kanada. Następnie koszykówka została zaprezentowana m.in. we Francji (1893), Anglii (1894), Australii, Chinach, Indiach (1895-1900) i Japonii (1900).

W 1894 roku wprowadzono pierwsze zmiany w przepisach gry w koszykówkę – duża brutalność tej gry wymusiła wprowadzenie rzutów wolnych. Ok. 1895/96 zmieniono zasady punktacji – rzuty z gry były warte nie 3, a 2 punkty, zaś rzuty wolne – nie 3, lecz 1 punkt. Od 1895 roku zaczęły się pojawiać drewniane tablice koszów, natomiast od 1896 roku można już było kozłować. W 1900 roku kosze na brzoskwinie zastąpiono metalowymi obręczami z siatkami bez dna. Inne źródła podają, że miało to miejsce dopiero ok. 1912-1913 roku. W 1903 roku wprowadzono przepis, że wszystkie linie ograniczające boisko muszą być proste – na boisku nie mogą znajdować się np. kolumny, schody, czy inne konstrukcje/przedmioty przeszkadzające w grze.

W 1904 roku koszykówka była dyscypliną pokazową na igrzyskach olimpijskich. W 1906 roku powstała organizacja Intercollegiate Athletic Association of the United States (obecnie: National Collegiate Athletic Association – NCAA), kontrolująca rozgrywki między amerykańskimi koledżami, w tym koszykówkę. W 1915 roku zmniejszono liczbę zawodników drużyny znajdujących się jednocześnie na boisku do pięciu (niektóre źródła podają, że miało to miejsce już ok 1895-1897).

18 czerwca 1932 w Genewie powstała Międzynarodowa Federacja Koszykówki (Fédération Internationale de Basketball Amateur — FIBA). Organizacja ta do dziś zarządza międzynarodowymi meczami koszykówki. W 1934 roku opublikowano pierwsze międzynarodowe przepisy gry w koszykówkę FIBA. Od 1935 roku rozgrywane są mistrzostwa Europy w koszykówce, a od 1936 roku koszykówka jest dyscypliną olimpijską.




ZAWODY SPORTOWE - PIŁKA NOŻNA
TURNIEJ PIŁKI NOŻNEJ IM. MARSZAŁKA MACIEJA PŁAŻYŃSKIEGO

Piłka nożna to najpopularniejsza dyscyplina sportowa z około 4 miliardami fanów na całym świecie. Od 1900 r. dyscyplina olimpijska.

Początków tej dyscypliny, jak i innych odmian futbolu, można doszukiwać w popularnych w różnych cywilizacjach grach z piłką. Na Wyspach Brytyjskich zwyczaj ten jest nieznanego pochodzenia. Mógł dotrzeć z Celtami, Rzymianami, Duńczykami, czy Normanami. Można prześledzić niesłabnącą popularność futbolu ludowego od najstarszej znanej notatki sporządzonej między 1174 a 1183 r. Pochodzenie angielskiej nazwy sportu – ‘football’ – również nie jest wyjaśnione. Do dziś tradycyjny futbol ludowy przetrwał w niektórych miejscowościach Zjednoczonego Królestwa, jak np. Royal Shrovetide Football.

Określenie „soccer” nie jest słowem rdzennie amerykańskim, a wywodzi się z brytyjskiego angielskiego i jest slangowym skrótem pełnej nazwy piłki nożnej: „association football”. Jest ono używane w licznych krajach angielskojęzycznych, gdzie dominuje inny rodzaj futbolu, np. futbol amerykański, czy futbol australijski.



W XIX wieku Wielka Brytania była centrum rewolucji przemysłowej, co doprowadziło do znaczących zmian cywilizacyjnych. Granie w piłkę przenoszono z miast na podmiejskie łąki, doprowadzono do spisania pierwszych reguł. Prym wiodły szkoły publiczne, które uznały, że gry ruchowe mogą pozytywnie wpłynąć na rozwój i dyscyplinę młodzieży. Powstanie kolei sprawiło, że szkoły mogły dużo łatwiej rywalizować ze sobą. Problemem był jednak brak wspólnych zasad gry. Reguły – zazwyczaj nieliczne – ustalano tuż przed meczem. Najstarsze znane zasady gry spisano w 1845 r. w Rugby School w środkowej Anglii.

Kluczowe dla rozwoju piłki nożnej okazały się reguły spisane w Cambridge w 1848 r. i w Sheffield w 1857 r. Od tego momentu można mówić o stopniowym oddzielaniu się piłki nożnej od rugby. Wówczas narastał też konflikt między zwolennikami i przeciwnikami grania ręką.

Pierwotna piłka nożna przypominała bardziej rugby. Identyczna zasada spalonego uniemożliwiała grę do przodu, stąd pod bramkę rywala przemieszczano się albo dryblując, albo za pomocą młyna. Na taktykę znacząco wpłynęli Szkoci, rozwijając grę podaniami.

Liczne zmiany w przepisach również wpływały na grę. Wycofanie zagrania mark doprowadziło do rozwoju gry głową. W ciągu kolejnego dziesięciolecia FA zaadoptowała liczne zasady z Sheffield, jak rzut wolny, rzut rożny, rzut z autu, czy poprzeczkę. Ostatecznie oba związki połączyły się w 1877 r.

Kolejne zmiany dotyczyły rzutu karnego, sędziów, bramkarza, pola karnego (wprowadzonego w 1902 r.), kartek (od 1970 r.), czy przeprowadzania zmian (dopuszczonych po raz pierwszy w 1958 r.). Przeprowadzano także modyfikacje wcześniejszych przepisów oraz dwukrotnie (w 1938 i 1997 r.) nastąpiło uwspółcześnienie tekstu zasad. Do zarządzania regułami gry powołano w 1886 r. Międzynarodową Radę Piłkarską (IFAB – International Football Association Board).

Anglicy przebywający za granicami swojego kraju sprowokowali jej rozprzestrzenianie się na całym świecie. Dzięki łatwym podstawowym zasadom piłka nożna w krótkim czasie była znana na wszystkich kontynentach. Duże znaczenie dla rozwoju dyscypliny miało powołanie Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej (FIFA) w Paryżu w 1904 r., która od 1913 r. należy do IFAB, a od 1930 r. organizuje mistrzostwa świata.



ZASŁYSZANE NA ARENACH POLONIJNYCH IGRZYSK

Pani Anna Franek z Czech w poniedziałek próbowała swych sił w strzelaniu z pistoletu pneumatycznego z odległości 10 metrów. Jak poszło?

- Jak by tu dyplomatycznie odpowiedzieć?... Było chyba nieźle, bo – choć wpadłam na zawody niemal w ostatniej chwili – wszystkie moje strzały trafiły w tarczę, a ja… nikogo nie zastrzeliłam!

Debiutowałam w tym sporcie przed dwoma laty w Toruniu, tylko że tam mieliśmy do czynienia z nieco innymi pistoletami, ale też wypadłam wtedy przyzwoicie. Tutaj strzelectwo postanowiłam potraktować spokojnie i „na luzie”, bo bardziej nastawiłam się na badminton i spacer z kijkami Nordic Walking. W tej pierwszej dyscyplinie specjalnie nie powalczyłam, ale z kijkami powinno mi pójść lepiej niż na przykład w strzelaniu.

- Igrzyska polonijne to przecież wcale nie walka o rekordy, a tym bardziej – o pieniądze, ale – czysta rekreacja.

- Oczywiście, od lat przyjeżdżam na te imprezy z takim właśnie nastawieniem. Chodzi o to by trochę poruszać się dla zdrowia na świeżym powietrzu, pobawić się w sport z rodakami z całego świata, a swoim zawodnikom trochę pokibicować aby raźniej się czuli na pływalni czy na boisku. To wielka wartość takich spotkań i dlatego tak chętnie ja oraz wielu moich przyjaciół i znajomych co dwa lata w nich uczestniczy.

Rozmawiał red. Henryk Urbaś


ZAWODY SPORTOWE - STRZELECTWO

Mianem strzelectwa sportowego określa się dyscyplinę sportu polegającą na współzawodnictwie w strzelaniu ze sportowej broni palnej albo pneumatycznej do tarczy lub celów ruchomych.

Strzelectwo znalazło się w programie olimpijskim już podczas pierwszych igrzysk w Atenach 1896. Polacy zdobyli dotychczas cztery złote medale olimpijskie: Józef Zapędzki w Meksyku 1968 i Monachium 1972 oraz Renata Mauer w Atlancie 1996 i Sydney 2000. Regulacją zasad w strzelectwie zajmuje się m.in. Międzynarodowa Federacja Strzelectwa Sportowego (ISSF). Poszczególne państwa mają krajowe związki strzeleckie. W Polsce jest to np. Polski Związek Strzelectwa Sportowego(dla ISSF)



ZASŁYSZANE NA ARENACH POLONIJNYCH IGRZYSK

Hala lekkoatletyczna Gdyńskiego Centrum Sportu „Sportowa Gdynia” na czas igrzysk przeistoczyła się w obiekt strzelecki. Zawody strzeleckie koordynował prezes sekcji strzeleckiej WKS Flota Gdynia pan Adam Dobosz, a doglądał ich także obecny na miejscu prezes Pomorskiego Związku Strzelectwa Sportowego i trener kadry narodowej w pistolecie pan Cezary Staniszewski. Oto co nam odpowiedział po tym jak zauważyliśmy, iż strzelectwo spotkało się na polonijnych igrzyskach z dużym zainteresowaniem:

- Bardzo mnie to cieszy, ale to zainteresowanie odpowiada trendom światowym. Proszę sobie wyobrazić, że na przykład w Niemczech wydano milion 650 tysięcy licencji strzeleckich. W tylko 10-milionowych Czechach jest ich ok. 20 tysięcy, w Polsce – ok. 30 tysięcy, a w takiej malutkiej Szwajcarii strzeleckich licencji mamy aż 400 tysięcy(!).

- Co można powiedzieć o poziomie prezentowanym przez uczestników igrzysk?

- Och, jest on ogromnie zróżnicowany. Mamy tu zarówno zawodników strzelających zupełnie poprawnie, powiedziałbym nawet – na przyzwoitym lub dobrym poziomie, ale i takich, którzy z bronią mają do czynienia dopiero pierwszy raz w życiu. To, że i oni stanęli do walki o igrzyskowe trofea – tylko dobrze o nich świadczy. Nawiasem mówiąc – niektórzy strzelając trzymają broń oburącz, czego robić nie wolno, ale to są dopiero zawody otwarte, de facto kwalifikacyjne, a już we wtorek czekać nas będzie prawdziwa, jak najbardziej serio toczona rywalizacja. Dodatkowo funduję dwa puchary specjalne – po jednym dla strzelających z karabinu i z pistoletu.

- Zauważyłem, że do strzelania rwą się niewiasty…

- O tak, zapewne chcą nawiązać do wspaniałych tradycji, jakie ma w naszym kraju ta dyscyplina w kobiecym wydaniu. Panie – z racji wręcz wrodzonej dokładności resztą - mają wspaniałe predyspozycje do strzelania. Przypomnę choćby kilka tylko nazwisk: Eulalia Rolińska, Sławomira Szpek, Mirosława Sagun-Lewandowska, Renata Mauer-Różańska, Sylwia Bogacka…

- I jeszcze jedna sprawa. Choć to „tylko” broń pneumatyczna – na strzelnicy obowiązują wszelkie zasady dotyczące bezpiecznego obchodzenia się z nią.

- Tak. Nad sprawnym i rzeczywiście bezpiecznym przebiegiem zawodów czuwa grono wytrawnych sędziów zarówno klasy państwowej, jak i międzynarodowej. Połączonymi siłami trzech klubów: WKS Flota, GKS Flota i Neptun Kosakowo zabezpieczamy całość imprezy. Na miejscu są ich trenerzy oraz zawodnicy i pilnują by wszystko odbywało się i regulaminowo, i bezpiecznie.

Rozmawiał red. Henryk Urbaś



Zdjęcia Agata Pawłowska © Polonijna Agencja Informacyjna


ZASŁYSZANE NA ARENACH POLONIJNYCH IGRZYSK

Powiadają, że „pańskie oko konia tuczy”, przeto wcale nie dziwi nas sytuacja, w której pan Dariusz Piotr Bonisławski – prezes Zarządu Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, głównego organizatora igrzysk, od początku imprezy odwiedza ich kolejne areny sportowe i monitoruje przebieg zawodów.

- Nie może być inaczej, bo każda taka impreza uczy nas tego jak jeszcze lepiej ją organizować i przeprowadzać. Dlatego wraz z moimi współpracownikami zaglądamy na poszczególne obiekty i patrzymy co i jak się na nich dzieje. W niedzielę mieliśmy wspaniałą sportową inaugurację – pierwsze zawody, w tym 5-kilometrowy bieg ze startem na nadmorskim bulwarze, a potem – kolejne wydarzenia, w tym – efektowną, choć nieco popsutą przez deszcz, ceremonię wręczania pierwszych medali na pokładzie ORP „Błyskawica” przy Skwerze Kościuszki. Od niedzieli toczy się też w bardzo dobrych warunkach przygotowanych w Redzie rywalizacja lekkoatletów; trwa turniej piłkarski wywołujący zawsze duże zainteresowanie, dzielnie (i celnie) strzelają nasi rodacy na równie starannie przygotowanej strzelnicy, więc – w zasadzie wszystko jest tak jak zaplanowaliśmy.

- Rozmawiałem już ze sporą grupą uczestników igrzysk, ale – jak dotąd z ich ust nie padły żadne istotne uwagi dotyczące organizacji i przebiegu imprezy.

- To rzeczywiście przedsięwzięcie ogromne i miło nam słuchać opinii o bardzo dobrym jego przygotowaniu, ale też nie popadamy w samozachwyt i dokładnie wsłuchujemy się także w głosy, przyznaję – nieliczne - osób podpowiadających nam jak pewne drobiazgi poprawić, co udoskonalić by wszystko funkcjonowało jeszcze lepiej – takie życzliwe głosy są nam bardzo potrzebne i pomocne.

Muszę przy tym pochwalić Akademię Marynarki Wojennej, która okazała się naszym znakomitym partnerem, dzięki któremu zapewne organizacja tych igrzysk już jest tak wysoko oceniana.

Do końca imprezy pozostało jeszcze kilka dni, więc - aby nie zapeszyć – możemy już teraz, po dwóch dniach rywalizacji, skromnie mówić o sukcesie organizacyjnym, sportowym – nie dla wszystkich, ale przecież na tym polega sport. Myślę, że do soboty całościowa wysoka ocena igrzysk zbytnio się nie zmieni.

Rozmawiał red. Henryk Urbaś


CEREMONIA MEDALOWA




Spotkanie z Romanem Paszke

Roman Paszke - polski żeglarz, kapitan jachtowy, budowniczy jachtów. Jest absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku. W 1989 roku zorganizował i prowadził budowę pierwszego polskiego jachtu hi-tech klasy One Ton – Gemini. Wybudowany jacht był pierwszą jednostką pełnomorską w Polsce, której kadłub został wykonany z włókien węglowych. Następnie założył stocznię jachtową Gemini International, w której powstały w 1995 roku MK Cafe Premium, a w 1996 jacht klasy ILC 40 – MK Cafe



Zdjęcia Agata Pawłowska © Polonijna Agencja Informacyjna


Warning: include_once(//igrzyskaletnie/2019/agenda.php): failed to open stream: No such file or directory in /2019/dzien_03.php on line 821

Warning: include_once(): Failed opening '//igrzyskaletnie/2019/agenda.php' for inclusion (include_path='.:/:/usr/local/php56/lib/pear') in /2019/dzien_03.php on line 821




Warning: include_once(//igrzyskaletnie/2019/komitet.php): failed to open stream: No such file or directory in /2019/dzien_03.php on line 827

Warning: include_once(): Failed opening '//igrzyskaletnie/2019/komitet.php' for inclusion (include_path='.:/:/usr/local/php56/lib/pear') in /2019/dzien_03.php on line 827

Warning: include_once(//igrzyskaletnie/2019/stopka.php): failed to open stream: No such file or directory in /2019/dzien_03.php on line 833

Warning: include_once(): Failed opening '//igrzyskaletnie/2019/stopka.php' for inclusion (include_path='.:/:/usr/local/php56/lib/pear') in /2019/dzien_03.php on line 833





Warning: include_once(//igrzyskaletnie/2019/footer.php): failed to open stream: No such file or directory in /2019/dzien_03.php on line 843

Warning: include_once(): Failed opening '//igrzyskaletnie/2019/footer.php' for inclusion (include_path='.:/:/usr/local/php56/lib/pear') in /2019/dzien_03.php on line 843

Warning: include_once(//igrzyskaletnie/2019/body-skrypty.php): failed to open stream: No such file or directory in /2019/dzien_03.php on line 848

Warning: include_once(): Failed opening '//igrzyskaletnie/2019/body-skrypty.php' for inclusion (include_path='.:/:/usr/local/php56/lib/pear') in /2019/dzien_03.php on line 848